Oprócz standardowego repertuaru symfonicznego twórcy Cavatina Philharmonic Orchestra starają się zaskakiwać publiczność nowoczesnym repertuarem oraz zapraszać artystów, którzy wykraczają poza wszelkie ramy stylistyczne i gatunkowe.

Takim zespołem jest właśnie duet BartolomeyBittmann.

Tworzący go Matthias Bartolomey (wiolonczela) oraz Klemens Bittmann (skrzypce i mandola) to wspaniali wirtuozi, którym udało się stworzyć absolutnie unikatowy styl oraz brzmienie zespołu. Ich oryginalne kompozycje odzwierciedlają fascynację muzyką klasyczną, jazzową, folklorem, są przepełnione wolnością i radością muzykowania. W Cavatina Hall zaprezentują swój autorski program zaaranżowany na duet z towarzyszeniem orkiestry smyczkowej.

Natomiast w pierwszej części koncertu swój popis da smyczkowa odsłona orkiestry Cavatina Philharmonic Orchestra pod batutą dyrektora artystycznego Stanleya Doddsa.

Na początek usłyszymy dzieło Grażyny Bacewicz – Divertimento na orkiestrę smyczkową. Utwór ten charakteryzuje się bogactwem efektów brzmieniowych, których źródłem są różne pomysły fakturalne, techniczne i artykulacyjne, ale niewykraczające poza naturalne właściwości instrumentów. Kompozytorka zbudowała ten utwór nawiązując do klasycznej budowy cyklu z podziałem na trzy części.

Andrew Norman to amerykański kompozytor muzyki klasycznej, którego złożona fakturalnie muzyka inspirowana jest architekturą i sztukami wizualnymi. Jego kompozycja „Gran Turismo” to absolutnie wyjątkowe dzieło napisane na oktet skrzypcowy, inspirowane serią wyścigowych gier komputerowych o tej samej nazwie. 

Na koniec pierwszej części koncertu zabrzmi brawurowa „Orawa” Wojciecha Kilara. To właściwie poemat symfoniczny na orkiestrę smyczkową. Kompozytor w genialny sposób wykorzystał rytmy i melodie góralskie z Podhala, tworząc arcydzieło, którym zachwycają się słuchacze na każdym kontynencie. Orawę skomponował w 1986 roku i w tym samym roku została po raz pierwszy publicznie wykonana 10 marca w Biurze Wystaw Artystycznych w Zakopanem. Została przyjęta przez słuchaczy entuzjastycznie, a jeden z obecnych na koncercie górali, w dowód uznania i uwielbienia, swój góralski kapelusz założył na głowę Kilarowi, mianując go najważniejszym gazdą na Podhalu.

SYMFONIA, KTÓRA BUDZI MIASTO