Cykl koncertów Amor Sacro / Amor Profano rozpoczął wielkopostne obchody w Cavatina Hall, a jednocześnie przypomniał o zakończonym karnawale. Aphrodite Patoulidou, Jakub Józef Orliński oraz prowadzona przez Stefana Plewniaka orkiestra Il Giardino d’Amore 27 i 29 lutego wprowadzili publiczność w sfery boską i ludzką kompozycjami twórców barokowych.
Matka bolejąca, czyli sakralna część koncertu
Stabat mater doloresa to sekwencja średniowieczna napisana prawdopodobnie przez Jacopone da Todiego. Włoski poeta należał do zakonu franciszkanów, do którego wstąpił po tragicznej śmierci żony. Jego teksty były pełne krytyki doczesnego życia oraz korzystania z rozkoszy, a także przepełnione teatralnością. Tematem, do którego chętnie powracał, była pasja, czyli męczeństwa śmierć Chrystusa. W ramach tej fascynacji powstała Stabat mater doloresa. Pieśni te opisują cierpienia Matki Boskiej, która zmuszona do patrzenia na śmierć jedynego syna, nie może poradzić sobie z bólem, utratą i rozpaczą.
Po tekst sekwencji sięgało wielu kompozytorów. Krzysztof Penderecki, Antonio Vivaldi, Joseph Haydn, Antonín Dvořák czy Giovanni Battista Pergolesi. Autorem najbardziej znanej odsłony Stabat mater jest ostatni z wymienionych artystów. Gdy napisał tę słynną operę, miał zaledwie 26 lat. Niestety nie doczekał jej sukcesu, ponieważ krótko potem zmarł na gruźlicę. Arcydzieło napisane zostało na skromną liczbę wykonawców – sopran, alt, basso continuo i dwoje skrzypiec. W roli sopranu wystąpiła Aphrodite Patoulidou, męskie partie wyśpiewał Jakub Józef Orliński, a orkiestra Il Giardino d’Amore pod przewodnictwem Stefana Plewniaka wykonała to muzycznie na oryginalnych instrumentach z epoki. Można było więc usłyszeć brzmienie klawesynu, teorbanu czy viola da gamba.
Pożegnanie karnawału w weneckim stylu
Po przerwie artyści przywitali nas drugą częścią koncertu. Pierwszy, godzinny, człon wydarzenia skupiał się na przygotowaniu słuchaczy do nadchodzących świąt Wielkiej Nocy, akcentując część sakralną muzyki. Przejmujące wykonania duetów i arii dały obraz rozpaczy Matki bolejącej. Z kolei w drugiej części wydarzenia można było oddać się brzmieniom bardziej codziennym, karnawałowym i barwnym.
Sekcję Amor Profano otworzyła aria Tornami a vagheggiar z opery Georga Friedricha Händla Alcina. Aphrodite Patoulidou brawurowo wyśpiewała wyznanie miłości wiedźmy i królowej wyspy do pięknego przybysza. Partię kolejnej zakochanej władczyni odegrał głosem Jakub Józef Orliński. Furibondo spira il vento to aria z opery Partenope. Händel bawi się konwencją mitu grackiego, zmieniając go w komedię pomyłek. Pomimo struktury opery seria, konwertuje kompozycję w stronę opery komicznej. Fragment poświęcony Händlowi zakończyła aria z opery Rinaldo, czyli Lascia ch’io pianga. Lirykę opłakującej swój los Almireny uwięzionej przez Armidę zaprezentowała Aphrodite Patoulidou.
Il Giardino d’Amore – energiczna rywalizacja skrzypiec
Operowa inauguracja karnawałowej sekcji koncertu została chwilowo przerwana. Oto bowiem sam dyrygent Stefan Plewniak wraz z jedną ze skrzypaczek wykonał Koncert a-moll na dwoje skrzypiec Antoniego Vivaldiego. Idealna harmonia obu instrumentów pozwoliła przenieść się do XVIII wieku i prawykonania melodii w gorącej Wenecji. Zbiór L’estro armonico był hołdem dla Ferdynanda I Medyceusza, Wielkiego Księcia Toskanii. Koncepcja tego barokowego koncertu instrumentalnego opierała się o concerto grosso, czyli grze polegającej na współzawodnictwie concertino, czyli partii wykonywanych przez instrumenty solowe z tutti – fragmentami granymi przez całą orkiestrę.
Po tej fenomenalnej rywalizacji Il Giardino d’Amore na scenę powrócili soliści. Jakub Józef Orliński jako Tolomeo, czyli Ptolemeusz, opowiedział słodko-gorzką historię uwikłanego w dworskie intrygi króla Egiptu z opery Torna sol per un momento. Kontynuując naprzemienne wystąpienia, Aphrodite Patoulidou w arii Gelido in ogni vena z opery Farnace ponownie opowiedziała świat nutami Vivaldiego. Tym razem wcieliła się w rolę rozpaczającej po starcie syna rodzica, tytułowego Farnace.
Miłosne ogrody – radosne i nieszczęśliwe wyznania
Dzięki Il Giardino d’Amore atmosfera zmieniła się w o wiele bardziej radosną. Grosso Mogul to trzyczęściowy koncert dedykowany Aurangzebowi, jednemu z władców imperium Mongołów w Indiach. Skoczna, pełna energii i triumfu melodia spowita jest wieloma trudnymi dla solisty skrzypcowego momentami. Stefan Plewniak podołał temu znakomicie – cóż to było za wykonanie!
Sento in seno ch’in pioggia di lagrime to aria z opery Il Giustino. Vivaldi napisał ją z okazji nadchodzącego karnawału w Wenecji. Jakubowi Józefowi Orlińskiemu w występie towarzyszyła oczywiście orkiestra Il Giardino d’Amore, która, chcąc oddać wierność prawykonania, solidarnie pozostawiła smyczki na pudle klawesynu. To pozwoliło zespołowi na technikę pizzicato, czyli szarpania palcami strun skrzypiec. Pomysł ten nawiązuje do wykonawstwa historycznego, który ma na celu podnieść autentyzm i odtworzyć warunki grania muzyki na miarę baroku.
Artyści pożegnali się z publicznością arią ze wspomnianej już wcześniej opery Rinaldo Händla. Rolę zakochanych wyśpiewali Aphrodite Patoulidou jako Almirena, a Jakub Józef Orliński w roli tytułowego Rinaldo. Te wyznania miłosne udekorowała melodią niezastąpiona orkiestra Il Giardino d’Amore. Po zakończeniu wszystkich kompozycji oklaskom nie było końca. Trwające kilka minut owacje na stojąco potwierdzają tylko, że zarówno solistów, jak i samej orkiestry możemy spodziewać się na scenie Cavatina Hall już niebawem.