W takim połączeniu są w polskiej branży dopiero od ośmiu lat, a już mają spore grono fanów. Smolik & Kev Fox to duet nieoczywisty. Potrafią zagrać mocnego rocka, taneczny przebój oraz nostalgiczną balladę. I taką też gamę możliwości pokazali nam 18 listopada w Cavatina Hall!
Mocny rock i delikatne ballady – paradoksy Keva Foxa & Smolika
Pulsujące światła w rytm muzyki. Powolna hipnoza bitu. I wreszcie oni! Kev Fox, Andrzej Smolik oraz towarzyszący im perkusista Olek Orłowski wiedzą, jak zrobić mocne wejście. Po kilku minutach wprowadzenia nas w melodyjny trans rozpoczęli promowanie najnowszego albumu Belly of the Whale. Na utwór otwierający wybrali Truth in Your Eyes, by kolejno przejść do tytułowej pieśni krążka.
Kontynuując poznawanie wydanej w 2023 roku płyty panowie pokazali, że potrafią także dać publiczności utwory pod nóżkę. Some Birds oraz Smoke and Mirrors dały nam pewność, że duet Smolik & Kev Fox potrafi także rozbujać odbiorców, którzy przetańczą cały koncert i całą noc. Nostalgiczną opowieścią o utraconej miłości wokalista zapowiedział Promises. Tym samym obiecując nam, że z każdą kolejną nutką koncert dopiero się rozkręca.
Królowe serc i brzuchy wieloryba, czyli historia formacji w pigułce
I Was Out of line pozwalała nam na coraz bardziej dogłębne poznanie nowych kompozycji zarówno w tych bardziej z rockowym pazurem, jak i tych spokojniejszych, wręcz balladowych. Taką nastrojową pieśnią jest Horses. All Saints pojawił się na epce z 2017 roku zatytułowanej Queen of Hearts, którą muzycy wydali pomiędzy nagrywaniem debiutanckiego albumu a promowanego właśnie premierowego wydawnictwa.
Mind the Bright Lights pochodzący z pierwszej płyty duetu, czyli Smolik / Kev Fox z 2015 roku, to już przebój tej formacji. Cmyk to z kolei dzieło, które Smolik stworzył w 2015 roku wraz Victorem Daviesem, czyli brytyjskim producentem, wokalistą, kompozytorem oraz… malarzem. Tym razem jego partie wokalne wyśpiewał Kev Fox. Zaskakującym zakończeniem tego utworu była mieszanka najbardziej charakterystycznych riffów dla manifestów rocka. Ostatnie takty nawiązywały do słynnego Another Brick in the Wall nieśmiertelnych Pink Floydów.
Wszystkie gitary Keva Foxa
Kev Fox ze swoim ujmującym akcentem oraz skłonnościami do stand-upu pozwolił nam zagłębiać się w kolejne autobiograficzne opowieści. W ten sposób podzielił się historią napisania kolejnego utworu. Regretfully Yours napisał bowiem dla swojej… mamy. W oryginale zespołowi towarzyszy wokalistka Y z zespołu Bokka. Oprócz uroczych anegdotek Kev Fox zaskakiwał zmianami gitar – to chyba jedyny wokalista, któremu co utwór partnerował inny instrument! Kunszt ich wykonania na pewno podziwiał niejeden koneser siedzący na widowni.
Little order z debiutanckiej płyty porwał nas znów w oniryczną podróż. Natomiast Queen of Hearts zmieniła tempo zupełnie na nieco szybsze i zachęcające do ponownych tańców. Wstęp do Move honey to było naprawdę orientalne danie, dzięki któremu mogliśmy się poczuć jak w centrum Azji. Tę część zakończyło energetyczne wykonanie drugiego najsłynniejszego przeboju, jakim jest pochodzący z debiutanckiego albumu utwór Run.
Dwukrotny bis – tylko w Cavatina Hall
Panowie nie pozwolili nam jednak na siebie długo czekać. Tym razem nie rozpoczęli powitania swoim kawałkiem, a kultowym hymnem Wonderful Life. Oryginał wyśpiewywany przez brytyjskiego wokalistę Blacka. Wersja Smolika & Keva Foxa była o wiele bardziej emocjonalna. Po takim wstępie nadszedł czas na równie okraszoną uczuciem tytułową pieśń z albumu Belly of the Whale.
Po tak wielkim aplauzie nie zostało kapeli nic innego jak ponownie przybyć na scenę. Ten bis miał charakter dyskotekowy. Kawałek Promises rozbujał odbiorców ostatecznie, co spowodowało, że jeszcze długo po opuszczeniu sali koncertowej przez artystów rozbrzmiewały brawa…