W niedzielę, 15 października, Miuosh ponownie zawitał do Bielska-Białej. Tym razem z zupełnie premierowym materiałem, czyli albumem Początek. Premiera krążka miała miejsce 22 września. Dziewięć utworów, trójka gości i niemal 40 minut opowieści – tak enigmatycznie zapowiadał się album rapera. Co jednak przygotował dla publiczności Miuosh?
Śląskie dziedzictwo w reinterpretacjach
To kolejna wizyta Miousha w Cavatina Hall. Za pierwszym razem raper odwiedził Bielsko-Białą w ramach trasy Pieśni Współczesne, którą przygotowywał wraz z Zespołem Śląsk. Wtedy też na scenie pojawili się tacy goście towarzyszący jak: Błażej Król, Jan Józef Orliński, Igor Herbut, Julia Pietrucha czy Ralph Kamiński. Koncert ten doczekał się zapisu cyfrowego, czego owocem była limitowana wersja albumu Pieśni współczesne live Cavatina Hall. Płyta i trasa były takim sukcesem, że pojawiła się jej druga odsłona, która również dotarła do Cavatina Hall.
Miłosz Borycki, bo tak brzmią prawdziwe dane rapera, od początku kariery podkreśla swoje śląskie korzenie. Nic więc dziwnego, że premiery swoich płyt i tras koncertowych lokuje właśnie w tym regionie. Najnowszy album, który miał premierę dokładnie miesiąc temu, zatytułował po prostu słowem Początek. Jak w przypadku pozostałych wydawnictw muzyka ten projekt również został wydany w wytwórni założonej przez Miuosha, czyli Fandango Records.
Kosmiczny początek
Okładkę najnowszej płyty rapera promuje identyfikacja wizualna, która zainspirowana jest kaligrafią oraz rysunkami pięcioletniej córki Boryckiego, czyli Kory Róży. Również trasa koncertowa jest okraszona tymi grafikami, a nawet samo pianino, na którym niektóre fragmenty wygrywał sam Borycki. Podczas koncertu zapisy rozmów rapera z pociechą pojawiały się jako materiał zapowiadający następne utwory. Zacznijmy jednak po kolei.
Na scenie raperowi towarzyszyła FDG.Orkiestra w poszerzonej wersji oraz chórek w składzie: Marta Fedyniszyn, Joanna Kotowicz oraz Łukasz Wicher. Sekcja wokalistów zastępowała często innych artystów, którzy przez lata stworzyli dość długą listę utworów wykonywanych z Miuoshem. Raper przypomniał utwory z poprzednich płyt, jak np. Perseidy z odważnego albumu Miuosh | Smolik | NOSPR, czyli niepowtarzalnej kolaboracji świata hip-hop, orkiestry symfonicznej oraz producenta muzycznego Andrzeja Smolika.
Powroty do korzeni
Drugą część koncertu wyznaczył utwór Początek, czyli tytułowy kawałek z premierowego albumu. Po nim przyszedł czas na zaproszenie gościa. Piotr Zioła nagrał wraz z Miuoshem utwór Nikt, który znajduje się idealnie w połowie najnowszego wydawnictwa. Na scenie Cavatina Hall towarzyszył raperowi podczas wykonywania kompozycji, dając tym samym jeszcze więcej energii zarówno artystom, jak i publiczności.
Omega to z kolei kawałek przypominający album rapera z 2009 roku, czyli Przyjdź do mnie. Po nim wydarzył się ponowny nostalgiczny powrót, jednak tym razem do międzypokoleniowego projektu z Kasią Nosowską. W utworze Tramwaje i gwiazdy artystkę zastąpiła chórzystka. Podobnie w kolejnej pieśni, czyli singlu Żurawie, w którym na płycie udziela się Natalia Szroeder. Kosmos z albumu Początek zakończył tę partię koncertową.
Konfesyjna poezja w rapowej odsłonie
O tym, że rapowa fraza pięknie opowiada o samotności w mieście, Mioush udowodnił nam nieraz. Tytułowym singlem z albumu Powroty artysta nawiązał do przypomnienia o sile miłości, tęsknoty i bliskości w relacjach. Zostać to utwór, który na premierowym albumie wykonuje wraz z raperem Błażej Król. Tym razem zastąpił go Łukasz Wicher. Kolejnym przebojem były Motyle ze wspomnianego już krążka Przyjdź do mnie. Ostatnią (prawie) pieśnią był Psalm, zamykający opowieść artysty na płycie Początek.
Koncert zakończył jeden z najbardziej znanych utworów rapera, można by rzec wręcz, że przebój na bis. Miasto szczęścia to kolaboracja Miuosha z Beatą Kozidrak i Bajmem, czyli jeden z przykładów, kiedy muzyk postanowił połączyć pokolenia oraz odmienne gatunki muzyczne, co z sukcesem kontynuuje do dzisiaj. Tym razem wokalne partie refrenu zaśpiewała jedna z chórzystek. Po tym utworze oklaskom nie było końca. 16 wspaniałych aranżacji minęło w kilka chwil. Czekamy więc na ponowne odwiedziny w Cavatina Hall – Mioush już nieraz pokazał, że każde jego widowisko to niepowtarzalne show!