Czwarty dzień Cavatina Guitar Festival to mieszanka rozmów, muzyki i doświadczania brzmień z różnych zakątków świata oraz gatunków. Rock, indie, folk, a nawet country – gitary świetnie radzą sobie w wielu estetykach. I to właśnie chcieliśmy przypomnieć, zapraszając na scenę artystów i artystki.
Dwa powitalne koncerty polskich muzyków
Wyjątkowo scena główna otworzyła swoje podwoje dla nas o 15:00. To wszystko za sprawą artysty o pseudonimie Izdeb. Ten niesamowity człowiek-orkiestra wykonał dla nas prawdziwe widowisko. Śpiew, gra na gitarze, harmonijce i tamburynie. Choć przyjechał z autorskim repertuarem, pokazał również, jak radzi sobie z klasykami. W końcu to cover ikonicznego Stairway to Heaven Led Zeppelin zapewnił mu wygraną w konkursie, dzięki czemu mógł zagrać specjalnie dla publiczności Cavatina Guitar Festival.
Po takim rozgrzewającym początku scena główna Cavatina Hall przywitała Tomka Ziętka. Artysta zdobył już wiele nagród jako aktor, jednak po dziesięciu latach zbierania autorskich tekstów odważył się na wydanie debiutu. Jak sam zapowiedział, tym razem ośmieli się na wcześniejsze pokazanie swojej twórczości i już w tym roku wchodzi do studia, by nagrać kolejny album. Tego rockandrollowego występu nie powstydziliby się sami The Beatles!
Kameralne światy muzyczne
Z kolei na scenie plenerowej czekał na nas Runforrest. Grzegorz Wardęga, bo tak brzmią prawdziwe dane wokalisty, to artysta zabierający nas w swój mały intymny świat. W 2024 roku opublikował swój debiutancki album Rytuał i to właśnie głównie utwory z tego wydawnictwo umilały nam słoneczne chwile. Urocze ballady, hipnotyzujące bity oraz elektroniczne tony to eklektyczne cechy muzyki Runforresta.
Akustyczny folk o onirycznym klimacie pozwolił nam przenieść się w świat sentymentalnych marzeń. Roo Panes, choć tak naprawdę ma na imię Andrew, przyjął jako pseudonim rodzinne przezwisko. I tak właśnie można się poczuć podczas jego występów – jakby wpuszczał nas w swoją kameralną historię. W dodatku nikt tak pięknie jak Roo Panes nie mówi (i śpiewa) melodii o miłości!
Wokalistki, gitarzystki, artystki – kobiety w muzyce
Sobotnie dyskusje miały kilka oblicz. W ramach panelu „Kobiece perspektywy w muzyce” Jarek Szubrycht pytał Agatę Karczewską oraz Izabelę Rekowską z Izzy and the Black Trees o ich przemyślenia na temat ich roli na scenie, różnicach kulturowych oraz miejscu kobiet w muzyce. Agata Karczewska przyznała: „Jestem przeciwniczką nazywania muzyki pod kątem płci. Mam na to wielką niezgodę”. Z kolei Izabela Rekowska „Gdy jest ekipa, każdy powinien być w niej traktowany równo i z szacunkiem”.
Podobne przemyślenia miała Kinga Głyk w rozmowie z Marcinem Bąkiewiczem na temat funkcjonowania branży muzycznej. „Możemy ludziom pomóc albo ich zniszczyć”. Opowiedziała także o właśnie wydanej płycie Real Life, wyzwaniach, wiarygodności, współpracy z wymarzonymi muzykami, planowaniu pracy, dystansie, zaangażowaniu, inspiracjach i odpowiedzialności.
Cavatina Guitar Festival – paneli dyskusyjnych ciąg dalszy
„Różnorodność rocka” to motyw przewodni rozmowy z Tomaszem Ziętkiem. Marcelina Słomian pytała artystę, jak to jest łączyć karierę aktorską z muzyczną. Sam Ziętek mówił: „W filmie nie jestem nawet trybikiem w maszynie. Z kolei w przypadku wchodzenia na scenę mam większy poziom sprawczości”.
Słomian i Ziętek dywagowali również o wpływie ikonicznych wykonawców na historię muzyki jak np. The Beatles, Elvis Presley czy Lou Reed. Inne z podejmowanych przez nich tematów krążyły wokół: wiarygodności, kontekstach, eksplorowaniu, inspiracji i szczerości. Rozmówcy podjęli się także próby usytuowania miejsca muzyki gitarowej na przestrzeni polskich i światowych dźwięków.
Od country, przez jazz, po rocka – polskie artystki na Cavatina Guitar Festival
Tego na Cavatina Guitar Festival jeszcze nie było! Jeśli poszukujecie country na polskiej scenie muzycznej, musicie koniecznie posłuchać Agaty Karczewskiej. Wokalistka wydała w zeszłym roku wspólny album z Johnem Porterem pod tytułem On the Wrong Planet. Na festiwalu zaprezentowała nam szczególnie swój autorski materiał z debiutanckiej płyty I’m not Good at Having Fun. Ponownie przychodzi nam na myśl saloon niczym z westernu – bez rewolwerów, a z kowbojskim jednoczącym tańcem.
Czwartego dnia festiwalu scenę główną zamykała Kinga Głyk. Wirtuozka gitary basowej ma na koncie już pięć autorskich albumów! Na Cavatina Guitar Festival zaprezentowała kompozycje z najnowszego krążka, który premierę miał początkiem tego roku. Choć zazwyczaj Kinga klasyfikowana jest w gatunku jazzu, swoim występem pokazała, że również radzi sobie świetnie, eksperymentując z innymi gatunkami takimi jak funk czy rock.
Izabelę Rekowską mogliśmy wysłuchać podczas wcześniejszego panelu. Część z publiczności może kojarzyć kapelę Izzy and the Black Trees z suportu przed koncertem Me and That Men, czyli projektu Johna Portera z Adamem „Nergalem” Darskim, którzy gościli w Cavatina Hall kilka miesięcy temu. Zadziorna kapela przyjechała do nas prosto z Poznania. Surowe brzmienia, mocny wokal oraz niegrzeczny rock – to było naprawdę głośne zakończenie dnia!
Cavatina Guitar Festival – atrakcje na finał festiwalu
Skubas, Matteo Mancuso, Marcin Patrzałek, VHS, The Unrest oraz SBB – to artyści, których możecie spodziewać się podczas finałowego dnia Cavatina Guitar Festival. Ponadto czekają na was kolejni goście w ramach rozmów na scenie plenerowej. To również ostatni moment na wykorzystanie okazji, by sprawdzić swoich sił podczas warsztatów gitarowych. Kfira Ochaiona, Bartka Jończyka i Bartosza „Bazoka” Zelka znajdziecie na czwartym piętrze w budynku Cavatina Hall.
Bilety na ostatni dzień Cavatina Guitar Festival dostępne są na stronie: https://cavatinahall.pl/.
Fot. Krzysztof Puda dla Cavatina Guitar Festival