Koncerty na dwóch scenach to nie jedyne atrakcje podczas Cavatina Guitar Festival. Od trzeciego dnia festiwalu czekają na was również panele dyskusyjne, wywiady, a także warsztaty. Kto tym razem zapewnił najlepsze show? Jakie sekrety zdradzili nam artyści? I wreszcie jakie niespodzianki czekają na was w pozostałe dni weekendu?
Polskie kapele na Cavatina Guitar Festival
Cavatina Guitar Festival trwa w najlepsze. Za nami trzeci dzień festiwalu, w którym przygotowaliśmy dla was dodatkowe atrakcje. Koncertową scenę otworzył Jakub Żytecki. Gitarzysta znany z kapeli Disperse zaspokoił emocje wszystkich, którzy czekali na mocniejsze dźwięki. Surowe riffy, ciężka perkusja i mroczne metalowe klimaty – tak pobudzającymi rytmami weszliśmy w kolejne festiwalowe świętowanie.
Po otwarciu sceny głównej w Cavatina Hall nadszedł moment pierwszego koncertu w plenerze. Ekipa The Saturday Tea przypomniała nam, jak brzmi amerykański rock. Panowie konsekwentnie budują markę alternatywnej kapeli podtrzymującej dziedzictwo garażowych bandów. Podczas Cavatina Guitar Festival zagrali kawałki ze swoich albumów, które pomogły im spełnić marzenie o wyjeździe do Ameryki. Tam tez próbowali swoich sił na festiwalach, a pokłosiem tego były następne utwory.
Kompromisy, autentyzm i egoizm – rozmowa z Krzysztofem Zalewskim
Nowością podczas Cavatina Guitar Festival były wprowadzone, nieprzypadkowo od piątku, dyskusje z artystami. Spotkaniem otwierającym ten cykl był „Autentyzm ponad wszystko”. Rozmowę pod tym tytułem prowadziła Anna Gacek, prezenterka radiowa, której gościem był sam Krzysztof Zalewski. Wspólnie wspominali Jacka Szymkiewicza, znanego pod pseudonimem Budyń, lidera formacji Pogodno.
Zalewski przywołał również swoje nastoletnie marzenia o posiadaniu zespołu rockowego, które z pasją realizuje. Ciekawym momentem rozmowy były dywagacje o tym, jak budować autentyzm w sztuce. „Kompromisy w sztuce nie działają dobrze. Czasami trzeba postawić na swoim albo się wycofać. Po prostu lubię to, co robię. Współprace traktuje egoistycznie. Lubię otaczać się z ludźmi, bo potem z nich czerpię” – podsumował wokalista. To jednak tylko preludium show, które czekało na nas wieczorem na scenie głównej.
Nostalgiczne flamenco i dowcipny indie rock
Pod pseudonimem Blanco White kryje się Josh Edwards. Angielski tekściarz nieprzypadkowo przybrał takie dane – chciał tym samym uhonorować ulubionego poetę, czyli José María Blanco White’a. Romantyczne sonety hiszpańskiego autora mają swój wydźwięk w nostalgicznych rytmach Blanco White’a. Jego gitara w stylu flamenco spojona z angielską spuścizną i melancholijnym głosem dała prawdziwe liryczny występ.
Jacko Brango to pseudonim artystyczny Szymona Paduszyńskiego. Muzyk znany jest ze współprac z Krzysztofem Zalewskim, zespołem Neony, ekipą Jamal czy Darią Zawiałow. Tym razem przybył na festiwal, aby promować własny projekt. Części publiczności może kojarzyć się z indie rockowym zespołem EEMEE. I słusznie! Jednak na Cavatina Guitar Festival wpadł, by zapoznać nas z repertuarem Jacko Brango. Dowcipne teksty, skoczne rytmy i kontynuacja indie rocka – zagrane utwory zwiastują nową płytę Szymona, na którą czekamy z niecierpliwością!
Zalewski – wytrawny artysta znów zaskakuje
Wreszcie nadszedł czas na tzw. headlinera. Krzysztof Zalewski nie zawodzi nigdy. Jego show to precyzyjna konstrukcja. Charyzmatyczny artysta nie tylko przypomniał o utworach, które mają już status kultowych przebojów, lecz także zaskoczył nowymi odsłonami twórczości. Miejmy nadzieję, że cover Running Up the Hill doczeka się uwiecznienia, bo to było naprawdę piękne wykonanie. Muzyk uchylił także rąbka tajemnicy i zagrał nowy materiał, który ukaże się już niebawem na nowym wydawnictwie.
Dawid Tyszkowski – wrażliwy świeżak
Zanim dotarliśmy do wieczornego koncertu Dawida Tyszkowskiego, czekała na nas rozmowa z gitarzystą na scenie plenerowej. O „Świeżym spojrzeniu na muzykę” rozmawiała z nim Marcelina Słomian. Szefowa redakcji muzycznej Radia Nowy Świat pytała młodego artystę o to, w jaki sposób tworzy muzykę, jakie emocje towarzyszyły mu podczas pisania ostatniego albumu oraz w jaki sposób udało mu się współpracować z Organkiem, Arturem Rojkiem i Mioushem. O wielkiej wrażliwości, fascynacji Radiohead, a także zaginięciu tytułowego kota z debiutanckiego krążka opowiadał sam Dawid. Jak mówi: „Podtrzymywanie ognia i pasji to poszukiwanie nowej muzyki”.
Koncert Dawida Tyszkowskiego był jednocześnie tym, który podsumował i zakończył trzeci dzień Cavatina Guitar Festival. Niezwykła wrażliwość, o której mówił w wywiadzie z Marceliną Słomian, potwierdziła się podczas wstępu. Delikatne brzmienia, głęboko emocjonalne teksy i subtelna życzliwość, jaką artysta obdarza swoich słuchaczy urzekła wszystkich zgromadzonych. Choć Dawid to Tyszkowski debiutował zaledwie dwa lata temu, już wiadomo, że jest o nim głośno, a będzie jeszcze bardziej!
Cavatina Guitar Festival – plany na weekend
Właśnie dzisiaj, w piątek, rozpoczęły się panele dyskusyjne, wywiady oraz… warsztaty. Na czwartym piętrze Cavatina Hall przez kolejne trzy dni czekają na nas wybitni edukatorzy. Kfir Ochaion, Bartek Jończyk i Bartosz „Bazok” Zelek od 15:00 do 21:00 proponują warsztaty gitarowe, podczas których możecie poznać najciekawsze techniki gry.
Wszystkim tym, którzy rozważają plany na weekend, przypominamy, że bilety na Cavatina Guitar Festival można znaleźć tutaj: https://cavatinahall.pl/.
Fot. Krzysztof Puda dla Cavatina Guitar Festival